Autor |
Wiadomość |
BananaYoghurt |
Wysłany: Nie 17:32, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
Wyolbrzymacie i tyle . Nie przepisałam. To własna marna inwencja twórcza |
|
|
Rafald |
Wysłany: Nie 12:55, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
Jestem pełen podziwu A ty tego nie przepisałaś z czegoś? |
|
|
vanessa17 |
Wysłany: Nie 12:32, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
banana kolejny wiersz zamieściła <jupi> Piękny jest ^^ |
|
|
Ireath |
Wysłany: Czw 18:32, 19 Paź 2006 Temat postu: |
|
BRAWO! Bis! Dawaj dalej Banano! |
|
|
BananaYoghurt |
Wysłany: Śro 21:15, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
Samotność... O tym jest te wiersz. Na to się powoływałam...
A tu mam wiersz nr 2 Się nakręciłam
Tragedia papierowej lokomotywy
Cytat: |
Papierowa lokomotywa
już od czasów odpoczywała
na płocie ogrodu
błyszczących kwiatów
Zrzucono papierową lokomotywę
Komin opadł bezwładnie
kilka metrów salej
wagony już jakby doń nie należące
zjednały się z zimną ziemią
a sama lokomotywa
już bez wagonów, komina
brudna od błota
samotna dusza
po srodku rzeczywistości
|
|
|
|
Ireath |
Wysłany: Śro 19:38, 18 Paź 2006 Temat postu: |
|
Banana cudowne! Ale zastanawia mmnie fakt dlaczego twój pies byłby smutny... ;] |
|
|
BananaYoghurt |
Wysłany: Wto 22:13, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
Dziękuję za opinię jednak moim zdaniem styl Herberta w tym wierszu bynajmniej mi nie wyszedł .
Twoje opowiadanie jest lepsze niż to... to... nawet nie wiem co. |
|
|
Rafald |
Wysłany: Wto 22:09, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ale ja nie powiedziałem 'fajny', tylko 'piękny'.
A opowieści Rafalda też są początkiem mojej przygody z piórem, a co? Nie wyszły? Nie podobają się?
Twój wiersz cudny |
|
|
BananaYoghurt |
Wysłany: Wto 22:08, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
No własnie nie jest fajny! Bo pierwszy! |
|
|
Rafald |
Wysłany: Wto 22:06, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
Piękny!
Mi się bardzo podobał |
|
|
BananaYoghurt |
Wysłany: Wto 21:54, 17 Paź 2006 Temat postu: Samotność mojego psa i inne wiersze o braku innych |
|
Samotność mojego psa
Cytat: |
Zawsze zastanawiał mnie fakt
Jak by wyglądał mój pies
Gdyby był człowiekiem
Biało-czarna kulka, staruszek
Ze śmiesznie zwisającymi uszami
Kłębiąca się sierść
Czarny mokry nos
Wyobrażam go sobie
Jako starszego pana
Z laseczką i w kapeluszu
Siedziałby na ławce
Między dwiema grubszymi paniami
Smutny by był
Niczym gałęzie nad nim wiszące
Gałęzie wierzby wyschniętej
Tak starej jak on sam
Stukałby nogą o podłogę
W rytmie nieistniejącej piosenki
I śmiałby się tylko wtedy
Gdy mu wolno
Oczami
Zupełnie malutkimi widziałby świat
Czasem nawet trochę więcej niż świat
|
Pierwszy mój biały wiersz... |
|
|