|
Autor |
Wiadomość |
vanessa17 |
Wysłany: Sob 20:12, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
Mi też miło z tego powodu, że mogę zasilić te forum I mam nadzieję, iż nie jeden temat poruszę. |
|
|
Ireath |
Wysłany: Sob 18:08, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
I ten kawałek się do tego nadawał
P.S. Miło mi,że jesteś... |
|
|
vanessa17 |
Wysłany: Sob 17:42, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
Pewnie ty tak ale wstawiłam go by ukazać, że można łatwo zinterpretować troche sło o osobie a jednoczesnei uczuciach czy przemyśleniach |
|
|
Ireath |
Wysłany: Sob 17:39, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
Znam ten kawałek Vann... |
|
|
vanessa17 |
Wysłany: Sob 12:15, 05 Sie 2006 Temat postu: Opis uczuć w opowiadaniach? |
|
Uwiebiam gdy w opowiadaniach pojawiają się uczucia i przemyślenia bohaterów, gdyż pozwala to na poznanie tych osób znacznie bliżej. A wraz z czytaniem wczucie się i przeżywanie każdych opisanych chwil z osobą, którą obecnie relacjonujemy.
"Zastanawiam się tylko, co zrobić z częścią pokoi? Są mi nie potrzebne. Ja jedna na cały dom. Zastanawiam się czy nie wynająć części mieszkania. Powiedzmy studentom. Coś trzeba wymyślić. Przez ten cały czas, przeze mnie i moje tragedie nie doceniłam jego obecności. To dla niego postanowiłam być silna. Jego łzy, ten strach i troska w oczach. Wtedy na działce, gdy wpatrywał mi się prosto w twarz widziałam to uczucie, zmartwienie. Jako jedyny z moich „przyjaciół” jest przy mnie dalej, nie zapomniał. Poczuł się odpowiedzialny za mnie. Nikt nie jest mi tak bliski jak właśnie on. Nawet Carmi, choć ona jest dla mnie jak siostra. Często wbrew mojemu zdaniu zostawała u mnie by utulić mnie do snu. Jak nie mogła przychodził i robił to Robert? Szedł dopiero, gdy był pewny, że zasnęłam. Teraz nie musze być uspokajana. Wcześniej kurczowo trzymałam się jego ręki leżąc głowa na jego kolanach i wciśnięta w jego tors, z podkulonymi nogami i zalana łzami po dobrej godzinie znużonym dniem zasypiałam. Stał mi się najbliższy. Bez niego nie wyobrażam każdego kolejnego dnia. Jeśli by zginął bez wahania poszłabym za nim gdziekolwiek by był. Stał się sensem istnienia. W jego ramionach wszystkie smutki znikają i dają siłę do dalszego trwania. Szukam ponownie swego miejsca. I choć moje marzenia zniszczone chce je odnaleźć. Bo, o czym marzyłam? By zdać wszystkie egzaminy iść dalej przez oświatę, zdobyć wykształcenie i widzieć, że jest ze mnie dumna, chciałam by doczekała się mojego ślubu i patrzyła na swe wnuki, ale czas te podłe jednostki nie pozwoliły zabrały tak najskrytsze marzenia. "
Jedno wielkie przemyślenie a ile uczuć w nim... |
|
|
|
|